Wszystko wskazuje na to, że już niedługo flipowanie będzie mniej opłacalne niż do tej pory. Uzupełniony projekt zmian w ustawie dotyczącej flipów ma wrócić niebawem do Kancelarii Sejmu. Zmianą, która wzbudza duże emocje, jest propozycja wprowadzenia wyższego podatku dla osób sprzedających mieszkanie szybko po jego zakupie.
Ważne zmiany nie tylko dla flipperów
Projekt ustawy, która w praktyce ma zniechęcać do flipów inwestycyjnych, trafił do sejmu już w marcu tego roku. Nowelizacja zakłada wspomniane już podniesienie taksy od sprzedaży lokali mieszkalnych krótko po ich zakupie. Co ważne treść ustawy była omawiana z przedstawicielami samorządów, a obecnie jest na etapie konsultacji społecznych.
Zdaniem części urzędników flipowanie, czyli zakup mieszkania, podniesienie jego standardu i szybka sprzedaż generuje wysoki popyt, a co za tym idzie – wzrost cen. Aby chętnych na tego rodzaju inwestycje było mniej, przedstawiciele klubu Lewicy proponują podniesienie podatku PCC z obecnych 2% do 10% jeśli mieszkanie jest wprowadzane na rynek przed upływem roku od zakupu. Stawka PCC dla osób sprzedających lokum przed upływem dwóch lat od zakupu miałaby wynosić 6%, a przed upływem trzech lat – 4%. Takie stopniowanie wysokości podatku wpłynie na rentowność inwestycji opartych na szybkim obrocie nieruchomościami. Zdaniem części ekspertów może się to przyczynić do stabilizacji cen w sektorze mieszkań.
Zmiany w wysokości podatku od czynności cywilno-prawnych to nie jedyne propozycje zawarte w nowej wersji ustawy. Zakładają one również wprowadzenie dodatkowej opłaty dla inwestorów, którzy kupują trzeci i kolejny lokal mieszkalnych w ciągu pięciu lat. Okres ten miałby być liczony od końca roku, w którym dokonano zakupu pierwszego lokum. Pomysł ten ma uderzyć w osoby dokonujące dużych zakupów spekulacyjnych.
Kiedy można spodziewać się zmian?
Pod koniec marca projekt został zaopiniowany przez Biuro Legislacji. Obecnie dokument jest na etapie uzupełniania kosztów wprowadzenia nowelizacji. Następnie politycy Lewicy będą rozmawiać o propozycjach zmian w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Jak oceniają twórcy ustawy to dobry moment na tego typu regulacje służące stabilizacji rynku.
Choć obecnie trudno ocenić, kiedy dokładnie zmiany wejdą w życie, pomysł ten pokazuje, że politykom zależy na uszczelnieniu rynku i szeroko rozumianych działaniach antyspekulacyjnych. Potrzeby mieszkaniowe w Polsce wciąż są duże, a popyt wysoki. Jak przekonują politycy, nowelizacja może przełożyć się na poprawę warunków inwestycyjnych dla przeciętnych Polaków.
Sytuacja w sektorze mieszkań wciąż jest trudna i część osób, które marzą o własnym M, zwyczajnie nie może sobie na nie pozwolić nawet przy wsparciu kredytu. Ograniczenie możliwości zakupowych w tym segmencie dla dużych inwestorów ma szansę przyczynić się do większej dostępności nieruchomości mieszkalnych. Aby tak się stało potrzeba też inwestycji w tanie mieszania i aktywnego wsparcia podaży nieruchomości mieszkalnych.