Ceny nieruchomości ciągle rosną. Wpływ na to ma już nie tylko inflacja, wzrost kosztów budowy, czy pandemia koronawirusa, ale też dostępność gruntów, która stała się nie lada wyzwaniem dla deweloperów, czy rozwiązania legislacyjne, jak np. wzrost opodatkowania działalności gospodarczej. Składkę zdrowotną można było do niedawna odliczać od podatku, teraz już to niemożliwe. Skutek będzie taki, że architekci, inżynierowie i inni niezależni specjaliści, którzy działają na zlecenie deweloperów, zażądają wyższych cen za swoje usługi. To z kolei przełoży się na ceny mieszkań. Zdaniem ekspertów z Polskiego Związku Firm Deweloperskich, należy spodziewać się wzrostu powyżej inflacji. Z wyliczeń wynika, że w tej chwili to już powyżej 7 proc. i na tym zapewne się nie skończy. Jeśli przedstawione przez rząd propozycje dalszego zaostrzenia wymagań technicznych wejdą w życie, da to kolejne 4-6 proc. w kosztach budowy.
Ekspertom trudno cokolwiek prognozować, bo krajowy rynek nieruchomości stał się cokolwiek nieprzewidywalny. Prawdopodobny jest jednak spadek popytu na nowe mieszkania, spowodowany wzrostem stóp procentowych. Zahamuje to tempo wzrostu cen i zachęty promocyjne, którymi kuszą firmy deweloperskie.
Również wynajem mieszkań staje się coraz mniej opłacalny. Fundusze hurtowo skupują, zwłaszcza w największych lokalizacjach, najbardziej popularne segmenty mieszkań na rynku pierwotnym. Ale to nie jedyny powód. Eksperci organizacji biznesowej Konfederacja Lewiatan przewidują, że zmiany w ramach tzw. Polskiego Ładu dotyczące wynajmu mieszkań będą prowadzić do spadku jego opłacalności. Na nowych regulacjach stracą osoby i firmy, które uzyskują przychody z wynajmu budynków i lokali mieszkalnych. Po zmianach nie będą już bowiem mieć prawa do amortyzacji wynajmowanych nieruchomości, czyli zaliczania do kosztów uzyskania przychodów wydatków na ich nabycie. Osoba fizyczna, która wynajmuje prywatne mieszkanie poza działalnością gospodarczą (w ramach najmu prywatnego), utraci prawo do opodatkowania przychodów z wynajmu na zasadach ogólnych. Nie będzie już mieć również możliwości opodatkowania dochodu z uwzględnieniem w kosztach m.in. wydatków na wyposażenie, remonty czy też czynsz.
Zdaniem doradcy podatkowego i eksperta Konfederacji Lewiatan, Przemysława Pruszyńskiego, zmiana ta może mieć negatywny wpływ na rynek najmu w Polsce – wzrost obciążeń fiskalnych związanych z najmem może przełożyć się na wzrost cen najmów lokali mieszkalnych.
Jak podkreślają przedstawiciele Lewiatana, problemem jest również brak przepisów przejściowych, które wskazywałyby, że zmiany dotyczą nieruchomości nabytych już po wejściu w życie nowelizacji.