Właściciele mieszkań na wynajem mocno ucierpieli finansowo z powodu pandemii. Przełożyła się ona na zmniejszenie popytu na takie lokale, m.in. za sprawę odpływu Ukraińców z Polski. Właśnie ta nacja kreowała coraz większe zapotrzebowanie, ponieważ nasilał się napływ pracowników zza wschodniej granicy. Covid zmienił ten trend. Lecz obecnie część ekspertów uważa, że agresja Rosji na Ukrainę może spowodować gwałtowne odbicie na polskim rynku najmu.
Duża liczba Ukraińców na polskim rynku pracy kreowała rosnące zapotrzebowanie na kwatery pracownicze. Często były to całe domy, dostosowane do zamieszkiwania przez nawet kilkunastu najemców. Dla właścicieli bywał to bardzo komfortowy układ, ponieważ w wielu przypadkach to pracodawca opłacał najem. Płatności były więc terminowe. Jednak pandemia przyniosła wyhamowanie w wielu sektorach gospodarki. To spowodowało redukcje zatrudnienia, na które w pierwszej kolejności narażeni byli pracownicy napływowi. Szybko więc zniknęli ukraińscy pracownicy z rynku najmu, a wiele kwater przez niemal dwa lata stało pustych. Z danych zebranych przez Gazetę Wyborczą wynika, że w 2021 roku na naszym rynku pracy było aż o 200 tysięcy Ukraińców mniej niż w roku 2019.
Właściciele wynajmowanych mieszkań i domów z przygranicznych obszarów już obserwują zwiększone zainteresowanie. Prognozy są takie, że ewentualna eskalacja rosyjskich działań na granicy Ukrainy oraz w samej Ukrainie będzie nasilać falę emigracji. ONZ ocenia, że do Polski może napłynąć nawet 5 milionów uchodźców. Część z nich zdecyduje się zatrzymać tutaj, z tych samych powodów, co wcześniej – podobieństwo języka oraz kultury. To, co się będzie działo na rynku nieruchomości w dużej mierze zależy od skali konfliktu. Jeśli byłby krótki i niezbyt intensywny, prawdopodobnie rynek najmu niezbyt go odczuje. Z kolei jeżeli będzie długi i wielkoskalowy, zacznie też negatywnie odbijać się na polskiej gospodarce, ponieważ zagraniczne firmy oraz kapitał wycofają się, obawiając się niestabilnej sytuacji.
Istnieje też ryzyko, że masowa imigracja do Polski, w przypadku pełnoskalowej wojny, przybierze charakter klęski humanitarnej. Uchodźcy niekoniecznie będą dobrymi klientami dla właścicieli mieszkań na wynajem. Jeżeli będzie ich zbyt dużo, a do tego polska gospodarka też ucierpi z powodu wojennych zawirowań, Ukraińcy mogą się nie okazać ratunkiem dla rodzimego rynku nieruchomości. Dotyczy to nie tylko najmu, ale też kupna. Najwięksi optymiści uważają, że Ukraińcy będą napędzali też popyt na mieszkania na sprzedaż. Jednak z obecnych danych widać, iż tak naprawdę niewielu z nich stać na nabycie własnej nieruchomości w Polsce. Często pracują na niskich stanowiskach, poniżej kwalifikacji, przez co ich dochód nie jest wystarczający do zaciągnięcia kredytu hipotecznego.