To już trzeci kwartał z rzędu, kiedy indeks nastrojów rynkowych INPON osiąga wartość powyżej 50 pkt, tj. powyżej granicy optymizmu. Po III kwartale wyniósł on 60,49 pkt na 100. W odniesieniu do II kwartału wynik ten jest niższy o 0,33 pkt, zatem niewiele. To pozwala więc mówić już o względnej stabilizacji w sektorze nieruchomości. Przyjrzyjmy się bliżej raportowi opracowanemu przez Nieruchomosci-online.pl.
Bezpieczny Kredyt przyniósł większy popyt, ale tylko na małe i średnie lokale
Program „Bezpieczny Kredyt 2%” był główną przyczyną rozgrzania rynku nieruchomości w Polsce. Cieszył się sporym zainteresowaniem jeszcze przed startem, ale to w III kwartale okazał się prawdziwym hitem i przyciągnął ogromną liczbę chętnych. W rzeczywistości jednak miał on realny wpływ jedynie na część rynku nieruchomości, bowiem ze względu na ograniczenia i limity cenowe przełożył się na większy popyt na lokale o małym oraz średnim metrażu. Wyniki raportu pokazują, że w II kwartale ocena subindeksu kawalerek na sprzedaż wzrosła do poziomu 70,3pkt, tj. o 0,7 pkt w porównaniu do II kwartału. W przypadku pozostałych mieszkań wskaźnik indeksu nastrojów był wyższy o 1,5 pkt względem kwartału II i wyniósł 71,4 pkt. Oprócz wspomnianego programu rządowego, na pobudzenie rynku wpływ miała także zmiana z polityce pieniężnej, a dokładniej obniżenie stóp procentowych. Tańsze kredyty rozbudziły popyt i tym samym również wzrost cen mieszkań. Widać wyraźnie też, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy nastroje uległy poprawie przede wszystkim w mieszkaniówce, natomiast w przypadku domów i działek nastroje ekspertów uległy pogorszeniu względem II kwartału br. Segment domów zanotował spadek o 2,3 pkt i wynosi obecnie 58,2 pkt. Subindeks działek wynosi 56,3 pkt, zatem o 4,4 pkt mniej niż w II kwartale. Spore zainteresowanie mieszkaniami na własne potrzeby oraz spadek liczby chętnych na kupno nieruchomości pod inwestycje to oznaki, że rynek nieruchomości mieszkaniowych wszedł w fazę uspokojenia.
Jakie prognozy na IV kwartał 2023 roku?
Większość pośredników biorących udział w badaniu przewiduje dalszy wzrost popytu na mieszkania w ostatnim kwartale roku. W segmencie kawalerek opinię tą podziela 71% agentów, a w przypadku większych mieszkań – 74% z nich. Powodem dalszego wzrostu popytu mogą być coraz częściej wspominana niepewność związana z przyszłością Bezpiecznego Kredytu 2% w nadchodzącym roku. W związku z tym spora ilość zainteresowanych kredytem będzie składać wnioski jeszcze przed końcem roku. Eksperci z rynku nieruchomości obawiają się jednocześnie, że w najbliższych miesiącach nie przybędzie tyle nowych mieszkań, ile powinno. Dokładnie około 60% pośredników uważa, że w IV kwartale podaż na rynku mieszkaniowym utrzyma się na tym samym poziomie lub spadnie. Pośrednicy spodziewają się też dalszego wzrostu cen mieszkań. Aż 77% agentów prognozuje wzrost dla kawalerek, a 75% z nich – dla większych mieszkań. W segmencie domów wzrostów spodziewa się 44% z nich, a w segmencie działek – 39%. W spadki cen wierzy natomiast jedynie 4,4% agentów.