Z raportu przygotowanego przez Expandera i Rentier.io wynika, że liczba ogłoszeń oferujących wynajem mieszkania wróciła do poziomu sprzed wybuchu wojny w Ukrainie. Aktualnie w badanych 16 miastach zainteresowani mogą wybierać spośród 29 tys. ofert. Czy większa dostępność najmu sprawi, że czynsze pójdą w dół?
Mimo znacznego zwiększenia liczby ofert wynajmu mieszkania, w bliskiej perspektywie nie widać przestrzeni na spadki czynszów. Według cytowanego raportu w styczniu tego roku stawki najmu były średnio o 1,3 proc. wyższe niż w grudniu i aż o 25 proc. wyższe niż w analogicznym okresie zeszłego roku.
Przypomnijmy, że prawdziwe eldorado dla wynajmujących miało miejsce wiosną zeszłego roku, kiedy to przez napływ do Polski obywateli Ukrainy dostępność mieszkań na wynajem spadła o 40 proc., a czynsze wzrosły aż o 14 proc. w ciągu zaledwie dwóch miesięcy.
Gdzie aktualnie znajdują się najdroższe mieszkania na wynajem?
W styczniu przeciętne stawki najmu w 16 badanych miastach były wyższe o 1,3 proc., jeśli porównamy je do poziomu z poprzedzającego miesiąca. W 9 miastach czynsze wzrosły, w 7 odnotowano spadki.
W skali całej Polski miesiąc do miesiąca najbardziej podrożał mieszkania na wynajem w Białymstoku (o 7,8 proc.), za to w Lublinie przeciętna cena wynajmu była niższa o 6,7 proc.
Jeżeli porównamy ze sobą poziom stawek najmu ze stycznia 2022 roku i ze stycznia 2023 roku, to widzimy, że przeciętny wzrost cen był naprawdę wysoki, bo wyniósł średnio w skali ogólnokrajowej aż 25 proc.
Największe wzrosty dotyczą Krakowa (35 proc. r/r), natomiast najmniejsze (po 13 proc. r/r) Częstochowy i Szczecina.
Czy najem mieszkań będzie tańszy?
Analitycy wskazują już pierwsze czynniki, które mogą wpłynąć na spadek wysokości czynszów. W jaki sposób? Zwiększą one możliwości otrzymania kredytu hipotecznego na zakup nieruchomości, co prawdopodobnie sprawi, że Polacy chętniej zdecydują się na kupno własnego lokum niż kontynuowanie najmu. A gdy spada popyt, to zgodnie z prawami rynku, w ślad zanim idzie również cena.
Komisja Nadzoru Finansowego obniżyła niedawno bufor bezpieczeństwa na wzrosty stóp procentowych. Nie wynosi już 5 proc., ale został zmniejszony do 2,5 proc.. Wpływa to na podwyższenie zdolności kredytowej, a tym samym na większą szansę uzyskania finansowania. Kredyty są już bardziej dostępne w Alior Banku, Banku Millennium, Santander Bank Polska i ING Banku Śląskim.
Oprócz tego na lipiec rząd planuje start programu „Bezpieczny kredyt 2%”. Ma on polegać na dotowaniu przez państwo rat kredytów hipotecznych na zakup pierwszej nieruchomości. Dzięki temu ci, którzy spełniają warunki programu, będą mogli liczyć na korzystne cenowo finansowanie i spełnić marzenia o zamieszkaniu na swoim.
W wyniku tego może wzrosnąć liczba mieszkań na wynajem, co zgodnie z prognozami, może skutkować spadkiem czynszów, ale dopiero pod koniec roku.