Wysyp ofert kierowanych do studentów spowodował spadki stawek na rynku najmu. Jeśli jednak porównać je do tego co w ostatnim czasie dzieje się z cenami mieszkań, to zmiany te wydają się minimalne. Otóż wzrosty cenowe są tak duże, że nie tylko wymusza to na kupujących zaciąganie wyższych kredytów, ale powoduje, iż przeprowadzka z wynajmowanego do własnego mieszkania staje się coraz mniej opłacalna.
Jak podkreślają specjaliści, kluczowym miesiącem jest wrzesień, kiedy to popyt napędzany jest przez studentów poszukujących lokum przed rozpoczęciem roku akademickiego. Podaż rośnie, gdyż to właśnie w tym okresie wystawianych jest wiele ogłoszeń o wynajmie, kierowanych właśnie do tej grupy. Tegoroczny wrzesień nie różnił się pod tym względem od poprzednich lat. Liczba aktywnych ogłoszeń we wrześniu w 17 badanych miastach wyniosła 76 tys., co pokazuje ich wzrost o przeszło 10 tys. na przełomie ostatnich dwóch miesięcy.
Stawki najmu w dół
Po trzech miesiącach wzrostów cenowych odnotowano ich spadek we wrześniu o 1,06% względem sierpnia. Stawki czynszów zmalały najwięcej w Sosnowcu (-6,3%). Natomiast ich wzrost odnotowano zaledwie w 4 z 17 badanych miast, m.in. w Radomiu (+7,9%).
Choć od stycznia czynsze podrożały o 1,3%, to jednak nie dotyczą one wszystkich segmentów rynku. Zdrożał najem małych mieszkań, o powierzchni do 35 mkw. Porównując III kw. tego roku z I, obecnie trzeba zapłacić o 2,5% więcej. Natomiast w porównaniu do analogicznego okresu w roku poprzednim ceny wzrosły o 1,7%. W przeciwieństwie do małych lokali najem dużych mieszkań tanieje. Analogiczne zmiany w tym przypadku wynoszą -4,2% i -2,2%.
Dalsze spadki cen najmu całkiem realne
Specjaliści przewidują, że dalsze spadki stawek najmu są bardzo prawdopodobne, głównie ze względu na kurczący się popyt, wywołany Bezpiecznym Kredytem 2%. Z danych ZBP wynika, że do 19 października podpisano 24 tys. umów kredytowych, a dodatkowo wciąż wiele z wniosków czeka na rozpatrzenie, a do tego napływają nowe. Zakupione na tych warunkach mieszkania już w najbliższym czasie powinny być gotowe do zamieszkania. Według specjalistów duża fala przeprowadzek spowoduje mocny spadek popytu, co przy solidnej podaży lokali na wynajem, zaowocuje spadkiem stawek najmu.
Niestety, w wyniku mocnych wzrostów cen mieszkań, przeprowadzki z wynajmowanego do własnego mieszkania okazują się być coraz mniej opłacalne. W lipcu średnia różnica między stawką najmu a ratą kredytu za mieszkanie o powierzchni 40 mkw. wyniosła 465 zł miesięcznie (5503 zł rocznie). We wrześniu zmalała ona do 309 zł miesięcznie (3703 zł rocznie). Wynika z tego, że choć wciąż przeprowadzka była opłacalna, to korzyść wyraźnie się zmniejszyła.
Najbardziej niekorzystne zmiany zaszły w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku i Gdyni, gdzie korzyść z przeprowadzki zmalała o ponad 200 zł miesięcznie, np. w Krakowie jeszcze w lipcu oszczędność wynosiła 223 zł miesięcznie. Z kolei na lokalach zakupionych we wrześniu, właściciele zaoszczędzą już tylko 34 zł na miesiąc.