Ministerstwo Aktywów Państwowych chce nałożyć podatek na właścicieli dodatkowych mieszkań, których nie udostępnią pod wynajem. Lokale te nie funkcjonują obecnie na rynku mieszkaniowym i są czystą lokatą kapitału. MAP chce ograniczyć kupowanie mieszkań tylko na ten cel i tym samym walczyć ze spekulacjami cen. Dodatkową korzyścią jest w tym przypadku wprowadzenie do obiegu większej ilości lokali, czyli stymulacja podaży.
Idą zmiany
Podczas ostatniego wystąpienia w Zamościu prezes PIS zaznaczył, że obecnie w Polsce budowanych jest coraz mniej mieszkań, a część właścicieli dodatkowych nieruchomości nie decyduje się na udostępnienie ich najemcom. Rozwiązaniem tego problemu mógłby być podatek, który zachęciłby inwestorów do wprowadzenia na rynek ich nieruchomości.
Na tym etapie nad wprowadzeniem nowej daniny pracują dwa ministerstwa. Opłatą miałyby być objęte osoby fizyczne i prawne posiadające 5 lub więcej mieszkań, z których nikt nie korzysta. Oczywiście taksy można uniknąć z chwilą, gdy zostaną one zasiedlone. Podatek ma być w założeniu rozliczany w trybie rocznym.
Jak już wspominaliśmy, głównym powodem planowanych zmian jest brak mieszkań na polskim rynku nieruchomości. Według danych Ministerstwa Rolnictwa w 2019 roku deficyt lokali mieszkaniowych szacowano na 641 tysiące mieszkań. Problem ze znalezieniem samodzielnego mieszkania mają głównie ludzie młodzi. Ponad 45% Polaków w wieku od 25 do 34 lat nadal mieszka z rodzicami. Szacunki te dla Polski są znacznie wyższe niż średnia unijna. Problem pokazują też analizy przeprowadzane przez PKO. BP. Według nich na każde 1000 mieszkańców przypada w naszym kraju 400 lokali. Gorsze wyniki widzimy tylko na Słowacji i Islandii.
Czy podatek przyniesie efekty?
Problem niskiego nasycenia mieszkaniami dyskutowany jest w Polsce od lat. Programy rządowe mające wspierać zarówno inwestorów jak i kredytobiorców, nie zawsze dają odpowiednie efekty. Podatek może być w tym świetle skuteczną mobilizacją do wprowadzania na rynek mieszkań, które z różnych powodów pozostają w tej chwili niewykorzystane. Analitycy są zgodni, że wsparcie podaży w ten sposób może być realna szansą na mieszkanie, szczególnie dla osób młodych. Aktualna sytuacja gospodarcza sprawia, iż wiele osób, które myślałyby o zakupie własnego lokalu, przechodzi na rynek najmu. Właśnie tam mogłyby wykorzystać pulę mieszkań, z których teraz nikt nie korzysta,
Aby jednak rozwiązanie to było naprawdę efektywne, konieczne jest odpowiednie skonstruowanie taksy. Nie może ona mocno odbiegać od kosztów, na jakie narażony jest rentier. Od zawsze wiadomo, że kwestie ekonomiczne są najlepszą mobilizacją i jeśli najem będzie się opłacał, to właścicieli mieszkań nie trzeba będzie do niego specjalnie namawiać.
Zdawać by się mogło, że zysk z najmu zawsze jest duży, szczególnie obecnie, w czasach ciągłego wzrostu stawek najmu. Wyliczenie rentowności tego typu inwestycji jest jednak bardziej skomplikowane. Nowy podatek może więc być skutecznym sposobem na zachęcenie inwestorów do udostępnienia swoich lokali, jeżeli koszty z tym związane nie będą wyższe niż sama taksa.