Zasady najmu krótkoterminowego nie są aktualnie prawnie uregulowane. Korzystają z tego osoby, które na kilka dni czy tygodni wynajmują swoje mieszkania w celach inwestycyjnych i nie muszą odprowadzać od tego standardowych podatków. Uderzyło to w legalnie działające małe hotele i gospodarstwa agroturystyczne, którym tacy wynajmujący podbierają klientów. Co na to rząd?
Nieciekawa sytuacja na rynku nieruchomości, a konkretnie drożejące mieszkania (zarówno te do kupienia, jak i wynajmu) przyciągnęły inwestorów. Szacuje się, że nawet połowa nowych mieszkań, które są aktualnie kupowane, trafiają do wynajmu w późniejszym okresie. Z jednej strony pozwala to dorobić ich właścicielom i na przykład nadpłacić kredyty, a z drugiej strony nie muszą oni na stałe się wyprowadzać ze swojego mieszkania.
Najem krótkoterminowy coraz bardziej popularny
Najem krótkoterminowy jest szczególnie popularny w miejscowościach turystycznych albo w dużych polskich miastach, do których przyjeżdżamy biznesowo lub turystycznie na weekend. Taniej i bardziej komfortowo jest wynająć od kogoś na kilka lub kilkanaście dni całe mieszkanie niż np. apartament w hotelu.
Co prawda rezygnujemy wtedy z takich usług, jak codzienne śniadania czy sprzątanie, ale za to zyskujemy większą przestrzeń i swobodę do przygotowywania własnych posiłków.
Aktualnie bardzo prosto jest wynająć swoje mieszkanie na krótki czas, bo służą do tego specjalne platformy, łączące wynajmujących z zainteresowanymi taką usługą. Jednak kwestie podatkowe takiego wynajmu nie są precyzyjnie uregulowane, na czym tracą właściciele małych firm z branży noclegowej, którzy podatki płacisz muszą.
Ministerstwo Finansów chce uregulować rynek najmu
Uregulowania tej sprawy chcą nie tylko właściciele pensjonatów. W odpowiedzi na skargi ze strony samorządów miejscowości turystycznych, ale także administratorów budynków i sąsiadów, Ministerstwo Finansów planuje wprowadzić ustawy, które uregulują kwestię najmu krótkoterminowego.
Jak zaznacza wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy: przepisy nie mają na celu zakazania lub ograniczenia tej formy działalności zarobkowej. Mają ją tylko uporządkować.
Celem wprowadzenia przepisów jest zrównanie szans w walce o klienta pomiędzy hotelami a prywatnymi najemcami. Dzięki wyrównaniu obciążeń podatkowych cena noclegu nie będzie już tak zróżnicowana.
Oczywiście wierni najmowi prywatnemu wciąż będą osoby, które chcą poczuć klimat miasta, które odwiedzają i zależy im, aby wczuć się w rolę ich mieszkańca. To grupa, dla której ważna jest przestrzeń, którą daje odrębne mieszkanie, ale też nieformalny charakter nocowania.
Jednak osoby, które do tej pory kierowały się wyłącznie ceną noclegu, chętniej rozważą alternatywę w postaci zatrzymania się w kameralnym hotelu, pensjonacie czy gospodarstwie agroturystycznym. A w zamian za to będą mogły korzystać z dobrodziejstw obfitego śniadania, strefy SPA czy codziennie świeżej pościeli.
Szczególnie kiedy rynek turystyczny zmaga się z ogromnymi problemami, warto wspierać lokalne biznesy. Kiedy sytuacja związana z epidemią się uspokoi, każdy gość będzie dla nich na wagę złota.