Resort rozwoju pracuje obecnie nad projektem nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Główna propozycja zakłada zmianę zasad naliczania tak zwanej renty planistycznej. Czym jest ta opłata? To taksa związana ze wzrostem wartości nieruchomości. Obecnie dotyczy ona tylko osób sprzedających nieruchomość i opłacana jest w momencie otrzymania pieniędzy. Zasada ta ma się jednak zmienić. Co konkretnie oznacza nowelizacja dla właścicieli domów lub działek?
Renta planistyczna – czym jest teraz?
Jak wspomnieliśmy na wstępie, obecnie opłata planistyczna uiszczana jest w momencie sprzedaży nieruchomości. Co ważne, związana jest ze wzrostem wartości majątku na skutek nowego planu zagospodarowania przestrzennego. Właśnie dlatego obejmuje tylko tych, którzy decydują się na sprzedaż domu lub działki przed upływem 5 lat od ostatniej zmiany planu. Pieniądze z tego rodzaju opłat trafiają do gminy, której obowiązkiem jest aktualizowanie dokumentów związanych z zagospodarowaniem przestrzennym podległych im terenów.
Przedstawione wyżej zasady ma zmienić nowelizacja. Według nowych zasad opłatą będą objęci nie sprzedający, a wszyscy właściciele działek, których wartość wzrosła przez ustalenie nowego planu. Warto podkreślić, że obecnie opłata wynosi maksymalnie 30% wzrostu wartości, a po zmianach te same 30% ma być już standardem. To poważna zmiana, bo w teorii dotyczy dużo większej grupy płatników. Dlaczego teoretycznie? Ponieważ w praktyce tylko niewielka część gruntów w Polsce objęta jest regularnie aktualizowanym planem przestrzennym. Jeśli więc gminy będą chciały liczyć na nowe wpływy do lokalnego budżetu, muszą uporządkować dokumentację podległych im gruntów i nieruchomości. Biorąc pod uwagę jej obecny stan, wiele istniejących planów już teraz wymaga aktualizacji, a to oznacza opłaty.
Nowa renta planistyczna jako podatek katastralny?
Wielu analityków już dziś porównuje propozycje nowelizacji z podatkiem katastralnym. Jego wysokość również związana jest z wartością nieruchomości. Im jest ona większa, tym wyższa opłata czeka właściciela. Jest to więc opłata o podobnej konstrukcji. Nowe zasady jej naliczania sprawiają, że może być nietypową formą nowego podatku. Częstotliwość naliczania i ostateczna wysokość opłaty będzie zależała od gmin. Propozycje resortu rozwoju w tym kształcie z pewnością nie są dobrą wiadomością dla właścicieli nieruchomości. Czy przynoszą zatem jakieś korzyści?
Jednym z oczywistych plusów jest wsparcie podatkiem lokalnych budżetów. Ta szansa z pewnością zmobilizuje gminy do stworzenia aktualnych i rzetelnych planów zagospodarowania przestrzennego. Ale to nie jedyny plus. Nowelizacja sprawi, że grunty będą lepiej opisane, a plany zawarte w dokumentach dotyczących poszczególnych gruntów szybciej realizowane. Zdaniem analityków z resortu rozwoju przyczyni się to do lepszego wykorzystania parceli i bardziej wnikliwej oceny rodzaju działek. Te nadające się pod zabudowę mogą w przyszłości przynosić zyski w postaci renty planistycznej.