Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach premier Mateusz Morawiecki zapowiedział plan pomocy kredytobiorcom. Wsparcie obejmować będzie likwidację wskaźnika WIBOR, wakacje kredytowe oraz dwa nowe fundusze.
Przedstawiony przez premiera plan ma oferować pomoc zwykłym kredytobiorcom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej przez podwyżki stóp procentowych i gwałtowny wzrost rat kredytów hipotecznych. Prezes rady ministrów podkreślał w swoim wystąpieniu, że podwyżki, z którymi zmagamy się w ostatnim czasie i rekordowo wysoka inflacja, spowodowane są przez inwazję Rosji na Ukrainę. Aby ulżyć Polakom, którzy muszą mierzyć się nie tylko z rosnącymi cenami artykułów codziennego użytku, ale także rat kredytowych, rząd przygotował czteropunktowy plan.
Pierwszy punkt planu obejmuje zastąpienie wskaźnika WIBOR nową stawką oprocentowania kredytu. Likwidacja WIBOR i wprowadzenie korzystniejszego oprocentowania kredytów ma spowodować obniżenie wysokości rat zaciągniętych zobowiązań i sprawić, że w kieszeniach kredytobiorców zostanie więcej pieniędzy. Zmiana ta ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2023 roku, a wysokość oprocentowania kredytów będzie zbliżona do poziomu stawki referencyjnej Polonia, co ma być znacznie korzystniejsze dla kredytobiorców.
Kolejny pomysł rządu dotyczy wprowadzenia wakacji kredytowych, z których kredytobiorcy będą mogli skorzystać w latach 2022 i 2023. Rozwiązanie to przeznaczone będzie dla osób, które przez konieczność spłaty rat kredytowych, będą miały trudności finansowe. Wakacje kredytowe mają polegać na tym, że w roku 2022 i 2023 jedna rata kredytowa w kwartale (czyli łącznie w tym okresie 8 rat kredytowych) zostanie przesunięta do spłaty bez odsetek. Przykładowo kredytobiorca, którego rata kredytowa wzrosła o 900 zł – z 1500 zł do 2400 zł, 4 razy w ciągu roku będzie miał tę ratę przesuniętą do spłaty bez odsetek.
Zapowiedziany plan obejmuje również istniejący już Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, który przeznaczony jest dla osób, u których rata kredytu będzie przekraczała 50 proc. dochodu lub kredytobiorców, którzy stracą pracę i nie będą mieli środków na spłatę kredytu. Jest on więc ratunkiem dla tych, którzy znajdą się w szczególnie trudnej sytuacji finansowej. Rząd zapowiada również utworzenie nowego funduszu, którego celem będzie umocnienie odporności całego sektora bankowego. Ma on być wart 3,5 mld zł, a zasilać go będą środki pochodzące z zysków banków komercyjnych.
Premier Mateusz Morawiecki odniósł się również do pomysłów dotyczących podwyżki wynagrodzeń m.in. w sektorze budżetowym, mówiąc, że podniesienie wynagrodzeń o kilkanaście procent doprowadziłoby do hiperinflacji. Jako przykład podał sytuację w Turcji, gdzie inflacja sięga obecnie 60 procent. Zgodnie z informacją przekazaną przez szefa rządu pomysły na pomoc kredytobiorcom zostały skonsultowane z sektorem bankowym. Koszty planu będą bowiem spoczywały głównie na bankach komercyjnych, które obecnie nadmiernie korzystają ze wzrostu stóp procentowych.