Rynek nieruchomości po zawirowaniach związanych z pandemią koronawirusa zaczął szybko wracać do stabilizacji. Niestety jedna z jego składowych – wynajem mieszkań, z każdym miesiącem stawał się coraz mniej opłacalnym biznesem. Wszystko za sprawą nauki zdalnej, pracy hybrydowej lub home office, zamknięcia granic dla pracowników i turystów. Odpływ tak dużej grupy najemców sprawił, że wynajem długo – i krótkoterminowy przez dłuższy czas przestał być opłacalny, a nawet rentowny. Sytuacja zaczęła się stabilizować w ostatnim czasie, ale widmo czwartej fali może ponownie dotknąć rynek nieruchomości, w tym również najszybciej odradzający się najem krótkoterminowy.
Okres wakacyjny – czas stabilizacji dla wynajmu krótkoterminowego?
Koniec 2020 roku zdecydowanie nie był najlepszym okresem dla najmu nieruchomości – ceny spadały z niebywałą szybkością. Jak wskazują eksperci zajmujący się rynkiem nieruchomości, sytuacja zaczyna się jednak stabilizować. Trzeba pamiętać, że obecnie nie są notowane spadki cen, ale również próżno szukać wzrostów. Z uwagi na ciągle rosnące ceny nieruchomości, opłacalność z tytułu wynajmowania mieszkania w dużej mierze spada i ma problem z pokryciem obecnej inflacji.
Pozytywną informacją jest odradzający się powoli najem krótkoterminowy, który odnotowuje wzrosty. Jest to związane z okresem wakacyjnymi z potrzebą odpoczynku i spędzenia urlopu poza miejscem zamieszkania. Należy jednak pamiętać, że w obecnej sytuacji większość klientów to Polacy, a stawki wynajmu za dobę są niższe niż w okresie sprzed pandemii. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w lipcu 2020 roku nasz kraj odwiedziło 68% mniej turystów z zagranicy niż w 2019 roku. Testem dla branży będzie okres jesienny, kiedy to ma nastąpić kolejna, czwarta fala pandemii. Patrząc na sytuację m.in. w Grecji, Hiszpanii, Francji, Holandii czy Portugalii, gdzie w obawie przed wariantem delta już zaostrzono przepisy sanitarne, także w Polsce może nastąpić kolejny krach. Reasumując – obecny stan w wynajmie krótkoterminowym uległ znacznej poprawie, mimo iż ciężko mówić o zniwelowaniu strat, jakie ponieśli przedsiębiorcy z tytułu kolejnych lockdownów i wprowadzonych restrykcji. Jak sytuacja będzie wyglądać na przestrzeni kolejnych miesięcy, możemy tylko dywagować.
Co z najmem długoterminowym?
W kwestii najmu długoterminowego także napotkamy więcej pytań niż odpowiedzi. Niepewna sytuacja na rynku jest bezpośrednio skorelowana z rozwojem pandemii. Głównymi wynajmującymi na dłuższy okres są studenci, a także pracownicy z zagranicy. Zamknięcie uniwersytetów i granic, czy praca zdalna w znacznym stopniu wpłynęły na obniżenie popytu. To miało odzwierciedlenie w obniżce cen, gdyż na rynku doszło do nietypowej sytuacji. Liczba wynajmowanych nieruchomości była większa niż liczba wynajmujących. Zatem jak najem długoterminowy będzie się miewać za jakiś czas, dowiemy się dopiero na jesieni.