Zakup mieszkania na wynajem to poważna decyzja, którą determinuje mnóstwo czynników. Najlepiej sprzedają się do tego celu mieszkania o powierzchni 40 – 50 m2, głównie ze względu na cenę (mniejszy metraż = niższa cena sprzedaży), ale również fakt, że jest to już nieruchomość, którą przy odrobinie pomysłu można całkiem funkcjonalnie urządzić. Warto jednak wziąć pod uwagę również oferty mieszkań większych, ponieważ w nich drzemie prawdziwy potencjał wynajmu.
Im większa powierzchnia tym niższa cena za metr kwadratowy, takie mieszkania trudniej sprzedać, więc ich właściciele są zmuszeni do zejścia ze średniej ceny, aby w ogóle ktoś był taka ofertą zainteresowany. Można dzięki temu znaleźć prawdziwe perełki cenowe, o ile oczywiście dysponujemy większą gotówką lub zdolnością kredytową. Jednak stosunek ceny do metrażu wypada tu znacznie korzystniej niż w przypadku mieszkań do 50m2.
Taką powierzchnię można z powodzeniem przeznaczyć na wynajem na pokoje. Oznacza to, że nie szukamy jednego najemcy na całą nieruchomość, ale najemców do każdego z pokoi. Będą oni dzielić przestrzeń wspólną, tj. kuchnię, łazienkę i korytarz, jednak umowę najmu podpisuje się z każdym z nich osobno. Najczęściej taką formą najmu zainteresowani są studenci, w związku z tym taka inwestycja będzie miała sens w dużych ośrodkach miejskich, gdzie w roku akademickim przybywa potencjalnych lokatorów, ale także w miastach gdzie potrzebne są mieszkania na wynajem dla przyjezdnych pracowników.
Przed zawarciem umowy dobrze jest zbadać zdolność finansową najemcy, jeśli są nimi studenci, warto by do umowy przystąpili ich rodzice, ponieważ w razie problemów to oni poniosą ciężar zobowiązań. Cena najmu jest ustalana za każdy pokój indywidualnie i powinna zależeć od jego wielkości, wyposażenia, tego czy ma wyjście na balkon oraz ile osób może w nim zamieszkać. Opłaty za media natomiast lokatorzy z reguły w takim układzie ponoszą wspólnie.
Wynajem na pokoje wymaga przy tym więcej pracy i czasu. Lokatorzy zmieniają się częściej, tym samym jest większe prawdopodobieństwo konieczności częstszego remontowania i odświeżania mieszkania. Jednakże przy odpowiednim zarządzaniu inwestycją stopa zwrotu może okazać się korzystniejsza niż w przypadku wynajmu całego mieszkania, z uwagi na mniejszą ilość pustostanów. Rzadko przy tym dochodzi do sytuacji (o ile wynajmujący jest w to przedsięwzięcie zaangażowany), że mieszkanie stoi zupełnie puste. A brak przychodu z wolnego pokoju nadrabiany jest wpływami od pozostałych najemców.