Chociaż większość umów najmu jest zawierana bez jakiegokolwiek konfliktu między stronami, czasami zdarzają się sytuacje sporne, zwłaszcza w odniesieniu do konieczności przeprowadzenia robót. Wiele nieporozumień między wynajmującym a najemcą jest związanych z realizacją napraw w nieruchomości.
Zdarzają się sytuacje, w których właściciel mieszkania chce uniknąć jakichkolwiek kosztów związanych z jego eksploatacją. Musi on jednak zdawać sobie sprawę z tego, że mieszkanie będzie użytkowane, a najemca nie ponosi odpowiedzialności za zużycie rzeczy, będące następstwem prawidłowego używania. Dlatego oczekiwanie, że po okresie wynajmu, mieszkanie będzie oddane w takim samym stanie jak przed wynajmem, jest błędne.
Zmiany w mieszkaniu a koniec wynajmu
W praktyce cała sytuacja zależy od długości najmu i zachowania najemcy. Jeżeli wynajmujemy odremontowane mieszkanie na przykład na rok, to raczej nie będzie ono wymagało odmalowania w związku z upływem czasu, chyba że ewidentnie zniszczyliśmy ściany, plamiąc je lub wiercąc w nich dziury. W takich sytuacjach, po zakończeniu najmu, powinniśmy przywrócić stan pierwotny, czyli zaszpachlować dziury i odmalować ściany.
Trzeba mieć jednak na uwadze to, że najemca może wykonywać prace tylko wtedy, gdy umowa na to pozwala lub gdy jest to dozwolone przez wynajmującego. Jeśli powstała szkoda wynika jedynie z faktu normalnego użytkowania i czasu, za naprawę będzie odpowiedzialny wynajmujący. Jeśli natomiast zostanie potwierdzone, że pogorszenie warunków mieszkaniowych wynika z lekkomyślnego zachowania najemcy, ten ostatni będzie odpowiedzialny za naprawę.
Obowiązki właściciela mieszkania podczas wynajmu
Należy jednak pamiętać, że to na właścicielu spoczywa odpowiedzialność za wykonanie prac konserwatorskich umożliwiających normalne użytkowanie nieruchomości. Jeśli wynajmujący odmówi wykonania którejkolwiek z tych prac, najemca może dążyć do anulowania umowy. Do wspomnianych prac konserwatorskich zalicza się każdy rodzaj prac związanych z zewnętrznym lub wewnętrznym starzeniem się budynku, jak również jego normalne użytkowanie, pod warunkiem, że takie szkody nie są bezpośrednio przypisywane najemcy. W przypadku budynków wielorodzinnych, właściciel jest również odpowiedzialny za wszystkie prace prowadzone w obszarach wspólnych np. malowanie klatki schodowej, wymiana instalacji w całym budynku.
Istnieje również możliwość, że pilne wydatki związane z potrzebą natychmiastowej naprawy poniesie najemca, z zastrzeżeniem późniejszego zwrotu kosztów przez właściciela. Mowa tu przede wszystkim o sytuacjach, w których wymagana jest natychmiastowa interwencja, a szkoda nie powstała z winy najemcy (np. gdy doszło do rozszczelnienia starej instalacji i ulotnienia gazu). Do najemcy należy również niezwłoczne przekazanie wynajmującemu wszelkich stwierdzonych wad, aby ten mógł, jeśli to uzasadnione, jak najszybciej je naprawić.
Unikanie ponoszenia kosztów przez właściciela mieszkania jest niewłaściwe, bowiem również na nim spoczywają pewne obowiązki. Istotne jest przede wszystkim, aby obie strony uzgodniły swoje zobowiązania w momencie sporządzenia umowy, ustnie lub poprzez wprowadzenie specjalnych zapisów. Dodatkowo, serdeczne i szczere relacje między wynajmującym a najemcą od samego początku ułatwiają cały proces wynajmu i pozwolą na szybkie i przyjazne rozwiązanie wszelkich problemów, jeśli takie wystąpią.
A jak to wygląda w przypadku pojawienia się insektów tj.prusaków w wynajmowanym mieszkaniu?
Mieszkam od ponad 6lat i nic nie było, aż tu nagle wysyp remontów w bloku i w kwietniu zaczęły się pojawiać pierwsze robale. Jako najemca niewiele mogłam zrobić ,informując społdzielnię o zaistniałej sytuacji dostałam w odpowiedzi, że to sprawa “właściciela lokalu “. Poinformowałam właściciela lokalu o fakcie robactwa, w tym zdjęcia że to nie przelewki, robiąc jednocześnie opryski w swoim zakresie. Właściciel nie przejął się tym, twierdząc że spółdzielnia go zignorowała. Ja po powrocie z wakacji po 17 dniach, bałam się wejść do środka. Dzięki zastosowanym pułapkom część robactwa została unicestwiona, mimo tego wysyp był nie do opanowania domowymi sposobami i trzeba było zastosować ogólną dezynsekcję mieszkania a zwłaszcza kuchni. Zamówiłam specjalistę, do dezynsekcji, ponieważ nie miałam reakcji właściciela po czym poinformowałam o tym na piśmie, załączając zdjęcia, dodatkowo prosząc o zwrot kosztów dezynsekcji. Po czym po 3 dniach bez odpowiedzi, zadzwonił właściciel mieszkania że przyjedzie z pismem ws. dezynsekcji i co się okazało, w zwiazku z tym wręczył mi wypowiedzenie umowy najmu wraz z terminem na który była zawarta. Umowę mam na piśmie, przedłużaną co rok. A ustnie miałam jeszcze mieszkać przez 2 lata. Napomnę, że płacę regularnie, nigdy nie zalegałam z zapłatą jakąkolwiek, wszystko w terminie potwierdzone przelewem. Jestem matką samotnie wychowujacą 10 letnią córkę, pracującą w domu i poza. Pozdrawiam, dziękujęza odp.