Każdy bank, zanim udzieli kredytu hipotecznego, wymaga, aby wnioskujący posiadał wkład własny. Wpływa to na ograniczenie ryzyka w bankach, bo z większym prawdopodobieństwem będzie spłacał kredyt ten, kto jest w stanie zaoszczędzić kilkadziesiąt albo nawet kilkaset tysięcy na wkład własny. Standardowo banki wymagają min. 20% wkładu własnego, ale zdarza się, że można mieć tylko 10%. Druga połowa jest finansowana ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego. Na czym to polega?
Od 2013 roku zgodnie z Rekomendacją S wydaną przez Komisję Nadzoru Finansowego żaden bank nie może udzielić kredytu mieszkaniowego bez wkładu własnego. Aktualnie trzeba mieć co najmniej 1/5 wartości inwestycji. Jednak ostateczna wysokość udziału kredytobiorcy w finansowaniu zależy od polityki banku.
Niektóre z nich zdecydowały się podwyższyć minimalny wkład własny i aktualnie trzeba mieć nawet 30-40% wartości inwestycji. Jest jednak jeszcze kilka instytucji, które niski wkład własny postrzegają jako swoją przewagę konkurencyjną i wymagają od potencjalnych kredytobiorców tylko 10%.
Ubezpieczenie niskiego wkładu
Kredyt z 10% wkładem własnym to rozwiązanie dla tych osób, które nie mają zbyt wysokiej kwoty oszczędności albo po prostu nie chcą ich wydawać i wolą wziąć wyższy kredyt.
Jednak aby kredyt hipoteczny był zgodny z zaleceniami KNF kredytobiorca musi jeszcze opłacać ubezpieczenie niskiego wkładu własnego do momentu aż spłacony kredyt przekroczy 80% LTV (stosunek kwoty kredytu do wartości ubezpieczenia).
Kredytobiorca fizycznie nie płaci składki ubezpieczenia, tylko bank podwyższa marżę kredytu. Termin „ubezpieczenie” w tym kontekście może być mylący, bo UNWW nie zabezpiecza interesów kredytobiorcy, tylko banku.
Aktualnie kredyt z 10% wkładem własnym jest dostępny w następujących bankach: Alior Banku, Banku Millennium, mBanku i Santander Bank Polska.
Warto wiedzieć, że jeszcze przed pandemią koronawirusa więcej instytucji umożliwiało staranie się o kredyt hipoteczny z niskim wkładem własnym. Jednak w związku z koniecznością ograniczania ryzyka niektóre z nich zdecydowały się podnieść wymagania dla kredytobiorców.
Kredyt z niskim wkładem własnym – czy warto?
Jeśli chcemy zaoszczędzić na kosztach kredytu hipotecznego, to ubezpieczenie niskiego wkładu własnego nie będzie opłacalne. Są to dodatkowe opłaty, które trzeba zapłacić. Ich wysokość jest uzależniona od oferty banku i jest odzwierciedlona w podwyżce marży o ok. 0,2-0,4%.
Dla osób, które nie mają zbyt wysokiej kwoty oszczędności bank może narzucić także wyższe stawki oprocentowania i prowizji.
Jednak jeżeli nie mamy możliwości zaoszczędzenia wyższej kwoty, ale marzymy o tym, żeby wreszcie przeprowadzić się do własnych czterech kątów, to warto rozważyć opcję kredytu z 10% wkładem własnym. Sumarycznie zapłacimy więcej, ale za to szybciej będziemy mieli własne mieszkanie lub dom.
Trzeba jednak się spieszyć, bo banki zaostrzają wymagania względem kredytobiorców, także te dotyczące wkładu własnego.