Ceny mieszkań w Warszawie należą do najniższych wśród stolic państw Unii Europejskiej. Okazuje się, że na tle stolic europejskich stosunek cen mieszkań do zarobków lokuje Warszawę w środku stawki.
Średnia cena metra kwadratowego mieszkania w Warszawie wynosi ok. 8000 zł, a średnia w skali całego kraju – ok. 4600 zł. Jednak, choć polskie mieszkania są jednymi z najtańszych w Europie, nie oznacza to, że mieszkania są dla Polaków łatwo dostępne, bowiem przy obecnych zarobkach musimy na nie długo oszczędzać, czasem kilkukrotnie dłużej niż mieszkańcy innych krajów.
Jak wyglądają średnie zarobki?
Z danych opublikowanych przez Eurostat wynika, że wynagrodzenia w Polsce są kilkukrotnie niższe niż w krajach europejskich. Średnie wynagrodzenie w naszym kraju wynosi wg Eurostatu 980 euro brutto. Dla porównania Francuzi zarabiają średnio ok. 2,5 tys. euro, Niemcy i Irlandczycy – ok. 3 tys. euro, a Brytyjczycy – 3,1 tys. euro. Aż czterokrotnie więcej niż Polacy zarabiają mieszkańcy Luksemburga.
Relacje zarobków do cen mieszkań
Polska prezentuje się nieco lepiej, gdy bierzemy pod uwagę relacje pomiędzy średnimi cenami mieszkań i przeciętnymi zarobkami. Co prawda nasz kraj nie jest europejskim liderem, lecz na tle stolic europejskich stosunek cen nieruchomości do zarobków lokuje Warszawę w środku stawki.
Warszawiak średnio zarabia miesięcznie ok. 3,8 tys. zł netto. Rocznie daje to prawie 45 tys. zł. Po uwzględnieniu ceny lokali na rynku nieruchomości, mieszkaniec stolicy Polski za swoją roczną pensję może kupić 4,3 m kw. mieszkania w centrum i 6,6 m kw. poza centrum. Może się to wydawać mało, jednak warszawiak kupi za swoją pensję dwa razy więcej metrów niż np. mieszkaniec Londynu.
Polaków stać na własne „M” dopiero po ok. 7 latach nieprzerwanej pracy. To bardzo dużo w porównaniu np. do Belgów, którzy muszą pracować tylko około trzech lat. W lepszej sytuacji są również mieszkańcy Amsterdamu oraz Rejkiawiku. Tam ceny za metr są zbliżone do miesięcznej pensji, więc po roku zatrudnienia Holendrów czy Islandczyków stać na ponad 10 metrów nieruchomości.
Z kolei przeciętnie zarabiający mieszkaniec Londynu może za swoją wypłatę (ok. 10,4 tys. zł) nabyć jedynie ok. 1,9 m kw. mieszkania w centrum bądź 3,9 m kw. poza nim. Przy tak wysokich cenach zakup mieszkania dla Brytyjczyków to nie lada wyzwanie. By spełnić marzenie o własnym lokum muszą swoją pensję odkładać przez kilkanaście lat.
Okazuje się, że we Francji sytuacja jest jeszcze gorsza niż w Wielkiej Brytanii. Przeciętny mieszkaniec Paryża za swoje roczne wynagrodzenie (10 tys. zł) może nabyć jedynie 2,8 m kw mieszkania w centrum, bądź 4,3 poza nim.
Dużo więcej za średnią pensję kupi mieszkaniec Berlina – przy zarobkach ok. 8,5 tys. zł może sobie pozwolić na 5,4 m kw. mieszkania w centrum bądź 7,8 m kw. poza centrum. Poza tym Niemcy nie martwią się wysokimi cenami, biorąc pod uwagę wysokość średniej pensji mogą sobie najszybciej pozwolić na własne mieszkanie – stać ich na własne „M” już ok. 3 latach pracy.
U naszych południowych sąsiadów sytuacja jest nieznacznie gorsza niż w Polsce. Czech przy przeciętnym wynagrodzeniu 4,2 tys. netto może sobie pozwolić na 3,2 m kw. mieszkania w centrum Pragi bądź 5,1 m kw poza centrum.
Podobna sytuacja jest w Szwecji, gdzie utarło się, że są bardzo wysokie zarobki. Niestety z wysokimi zarobkami idą w parze wysokie ceny. Szwed za swoje przeciętne wynagrodzenie w wysokości 10,4 tys. zł netto może sobie pozwolić rocznie zaledwie na 3 m kw mieszkania w centrum Sztokholmu lub 5,1 poza centrum.